Starbucks

Słyszeliście pewnie chociaż raz o kawie ze Starbucksa. Charakteryzuje ją to... że jest po prostu droga. A że jest droga, znaczy, że też niepowtarzalna. Dlatego każdy początkujący hipster musi się w nią zaopatrzyć i chodzić z tym jakże popularnym kubkiem po ulicy i szpanować zdjęciami z kawą w roli głównej. 

Normalnie nie piję kawy, ale ostatnio miałam okazję właśnie wybrać się do Starbucksa przetestować kilka rzeczy. Pierwszą z tych rzeczy była właśnie kawa. Szczerze? Nie widzę w niej nic nadzwyczajnego. Kupiłam dla porównania druga kawę (tańszą w innym sklepie) i różniła się tylko trochę (miała tak samo dobry smak, ale specem nie jestem, więc jak ktoś myśli inaczej i woli płacić 13 zł za kawę ze Starbucksa, to proszę bardzo). Drugą rzeczą był sok (tak... tam też sprzedają soki). Niestety tutaj nie było za dobrze - zapłaciłam tyle samo co za kawę, a dostałam w zamian coś co nawet we dwójkę z koleżanką nie mogłyśmy wypić. Smak w ogóle mnie nie urzekł, dlatego ponad połowę soku musiałam wylać gdzieś do ścieków (ale kubek zostawiłam! w końcu trzeba zaszpanować). Następnym razem jak ktoś będzie próbował wyciągnąć mnie tam na jakiś sok, to już wolę sobie kupić 3 (albo dwa) tymbarki w tej cenie.

Jedyne co mnie urzekło, to miła obsługa i wygląd miejsca. Co prawda widziałam ładniejsze kawiarnie, ale ta była niczego sobie. Co do obsługi, to byli  bardzo mili i nawet podpisują ci kubek imieniem.

A wniosek z tego taki, że większość ludzi myśli, iż jakość produktu zależy od jego ceny. Jak widzicie, nie zawsze!

Co o tym myślicie? Piliście kawę/sok ze Starbucksa?