zadaj pytanie - na pewno odpowiem

poniedziałek, 23 lipca 2012

Jelly Belly

Każdy z was pewnie słyszał o Harrym Potterze. Jeżeli nie oglądaliście filmu, to pewnie graliście w grę, lub czytaliście książkę - prawda? Jako, że przygody nastoletniego czarodzieja już się skończyły, powstaje o nim dużo gadżetów, aby nikt jeszcze o nim nie zapomniał. Dzisiaj właśnie chciałabym wam przedstawić jeden z tych "gadżetów", a mianowicie Jelly Belly.

Jelly Belly, jest to firma produkująca fasolki o różnych smakach (odpowiednik filmowych "Fasolek Wszystkich Smaków Bertiego Botta"), które naprawdę mają prawie wszystkie smaki! Można się w nich natknąć na czekoladę, wanilię, cytrynę i jabłko, ale też na takie smaki jak pieprz, ryba, mięso (tego nie jestem pewna, ale podobno ktoś kiedyś taką znalazł), pianki, guma do żucia, lub pokrzywa (nawet dobra!). Sama miałam okazję je wypróbować, tyle, że nie wszystkie smaki, a tylko 36.


Fasolki są sprzedawane w różnych pojemnikach - to już zależy od ceny. Ja kupiłam swoje chyba za ok. 120 zł na TEJ stronie. Miałam nawet kilka swoich własnych zdjęć, ale mój komputer musiał zostać sformatowany, więc wszystko straciłam...  A po fasolkach został mi tylko słoik ;]

Na każdym pudełku/słoiku/pojemniku z tyłu widnieje obrazek przedstawiający smaki, które możemy znaleźć w pudełku. Na moich, jak już mówiłam jest 36 smaków - hm... dziwne, bo zamawiałam 50 o.O Ale mniejsza o to, bo i tak wszystkie były dobre ;] 

Jelly Belly i Jelly Bean to to samo - można je zamówić z tej samej strony.
Jedliście kiedyś Jelly Belly? Co o nich sądzicie?

7 komentarzy:

  1. nigdy nie jadłam, ale chciałabym spróbować:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przepadam za tymi fasolkami.
    Chociaż jadłam inne hmm nie z tej firmy pewnie
    A O Harrym słyszałam ale nie czytałam i nie oglądam ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. nie jadłam tych fasolek, ale z chęcią bym spróbowała. A ja NIGDY nie czytałam Harry'ego, nie oglądałam filmu, ani nie grałam w grę :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jadłam, ale strasznie mnie zaciekawiły tylko że cena zbyt wygórowana;P
    Co do Harrego to jakoś mnie nie przekupia ten fim czy książka, czy też gry:p

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaje mi się, że jak byłam mała to jadłam te cukierki, jednak zupełnie nie pamiętam jak smakowały!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdroszczę, że mogłaś zjeść. Zawsze miałam ochotę ich spróbować, a jedyne co mogę robić, to patrzeć na zdjęcia. Wyglądają świetnie, tyle powiem *-*

    OdpowiedzUsuń
  7. mniam, uwielbiam je : D
    faktycznie, to cos jak fasolki Bertiego Botta w Harrym Potterze! kocham tę książkę <3

    OdpowiedzUsuń