Wyplute obrazy

Ostatnio sztuka staje się coraz dziwniejsza i trudno jest ją zrozumieć. Takie też są prace Millie Brown, która... maluje obrazy plując farbą. Jak widzicie, są różne rodzaje sztuki, lecz niektóre do mnie nie przemawiają. Pomimo tego postanowiłam wam trochę przybliżyć temat:

Jeżeli już wydaje wam się to dziwne, to zdziwię was jeszcze bardziej. Millie wykonuje swoje obrazy zawsze w białych pomieszczeniach, w których towarzyszą jej 2 śpiewaczki wykonujące klasyczne arie. Po co? Nie mam pojęcia. Artystka wtedy wypija farby, a następnie wkłada sobie palce do ust, aby wywołać wymioty. Tak, stwierdzenie "rzygać tęczą" nabiera nowego znaczenia. Najlepsza jest za to cena takiego obrazu, czyli 2400 dolarów. Według mnie to trochę za drogo i w sumie, nie powiesiłabym sobie takiego obrazu na ścianie.

Artysta często też robi ze swojej sztuki show, na który przychodzi mnóstwo osób. Przebiera się wtedy w dziwne stroje, których nie powstydziłaby się Lady Gaga. Co prawda nie urzekła mnie ta sztuka, ale na taki pokaz chętnie bym się wybrała.

Co myślicie o jej pracach? Podoba wam się taka sztuka?