Pamiętacie te kolorowe żyłki, z którym można było zrobić różnego rodzaju breloki? Mowa tu o Filofun, czyli o brelokach i bransoletkach, które dość często były spotykane jeszcze kilka lat temu. Niestety, moda na nie już dawno minęła, dlatego większość z was pewnie ich nie pamięta, lub nigdy nie widziało ich na oczy. Z tego powodu postanowiłam przybliżyć wam sprawę.
Filofuny można wiązać na różne sposoby, dlatego da się uzyskać z nich różne kształty. Najpopularniejszym sposobem jest wiązanie 'na kostkę', czyli wykonywanie takiego małego kwadracika. Też popularne jest wiązanie kółek, czy spiralki. Było oczywiście o wiele więcej sposobów, ale nie wszystkie udało mi się zapamiętać, dlatego pokazuję wam tylko najpopularniejsze. Jeżeli macie jeszcze gdzieś te sznureczki, możecie wykonać któryś ze wzorów:
Tutaj macie jeszcze kilka sposobów - KLIK
Podobają wam się takie breloki? Pamiętacie je może z dzieciństwa?
Uwielbiałam je zaplatać jak byłam młodsza :D Nadal wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńLubie je plątać :D
OdpowiedzUsuńObserwuje ;d
W moich stronach mówiło się na to "pytki". Ostatnio kupiłam żyłki, ale nie chce mi się w kółko robić tego samego, a i tak nigdzie tego nie przyczepiam:) ale fajna notatka. Przypomniałam sobie dzieciństwo:)
OdpowiedzUsuńDziewczyny, którymi się opiekuję ciągle plota te filofuny! :) u nich w szkole są teraz w modzie :P
OdpowiedzUsuńha ha pamiętam :)
OdpowiedzUsuńJA w podstawówce tym się bawiłam hi hi
Jasne, że pamiętam te żyłki. W podstawówce nie mogłam się oderwać od robienia takich breloczków, nawet gdzieś jeszcze kilka powinnam mieć :)
OdpowiedzUsuńWszyscy wychowankowie tej szkoły byli tak naprawdę sklonowani. A Madame, która zabierała ich rysunki do Galerii, chciała udowodnić innym ludziom, że klony też mają dusze ;)
haha pamiętam te żyłki!! :)
OdpowiedzUsuńu mnie nowa notka relacja ze Szwecji , zapraszam;d
moja siostra niedawno to robiła ;p
OdpowiedzUsuńa umiesz zrobic rzemyki z długopisem? ;p
Dwa lata temu takie robiłam, jednak mi się znudziło. Nagromadziłam tego wielki zapas :D
OdpowiedzUsuńAle to był szał ;d
OdpowiedzUsuńKoło 11, ale to w okolicy Warszawy/Radomia było;)
OdpowiedzUsuńNo tak, tak:P gwiazdki mamy te same w Polsce:P Głównie chodzi właśnie o chmury. Do mnie chmury przyszło koło 2 w nocy i wtedy już nic nie było widać:)
OdpowiedzUsuńOjej też kiedyś to robiłam za dawnych czasów ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie ;)
byłam, ale była stypa jak chuii .___.1 wrzesnai szykuje sie dobra impreza na podstawie projektu x c:
OdpowiedzUsuńJa wracałam akurat od znajomych i po drodze przypomniało mi się, że miała być noc spadających gwiazd. Automatycznie spojrzałam do góry i spadła taka duża:) Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak mnie to uszczęśliwiło:) Niby takie nic, a cieszy nieziemsko;)
OdpowiedzUsuńTeż skrycie na to liczę:)
OdpowiedzUsuńTo w której jesteś klasie? Dlaczego teraz Ci się tam nie podoba?:P
OdpowiedzUsuńWywaliło mój długi komentarz ;| "oj pamiętam, pamiętam. Potrafiłam zapleść na kwardrat i kółko. Do tej pory mój tata ma taki mały zapleciony do kluczy :D Dziękuję za cudowny komentarz u mnie. Ludzie są dziwni a myślenie steoretypowo doprowadza mnie do nerwów. Nie każda kobieta wychodząca wcześnie za mąż musi być w ciąży." Jakoś odtworzyłam ten komentarz :D
OdpowiedzUsuńPs. nie wiedziałam, że to się nazywa Filofun. Dla nas to były chyba żyłki. Już nie pamiętam nawet :D
OdpowiedzUsuńrobiłam to kiedyś nałogowo! :D
OdpowiedzUsuńposzłam do liceum:P też dość elitarna szkoła i lekko się boję, bo liceum to już nie przelewki:P
OdpowiedzUsuńalbo napisać i skopiować :D wiem, że kupowałam w zwykłym papierniczym :D żyłka to żyłka, byle dało się plątać i były cudowne kolory ^^
OdpowiedzUsuńpamiętam je. ;) zawsze zdobiły mój plecak hehe ;)
OdpowiedzUsuńPamiętam je dobrze :]Kiedyś jak byłam mała ciocia do nas przychodziła i robiła nam takie cuda.Ja jakoś nigdy nie umiałam ich robic,ale moje tzw.'koleżanki' umieją xd
OdpowiedzUsuńK.
pamiętam je ;d teraz moja siostra czasami się nimi bawi i coś kombinuje z nich
OdpowiedzUsuńrobiłam ich całe mnóstwo ;d
miało sie :D. ale to dawno już ;)
OdpowiedzUsuńJasne, parę lat temu jak chodziłam do gimnazjum, każdy na przerwach je plótł :>
OdpowiedzUsuń<3